Propozycje programowe na spotkanie
Barnabo mam takie małe pytanie. Piszesz:

"Po pierwsze, różnie to z ateistami jest
Po drugie, bardziej troszczę się o niezbyt zaangażowanych katolików zaatakowanych propagandą ateistyczną, niż o samych ateistów"

Można wiedzieć dlaczego? Czy ktoś kto już odszedł nie wymaga od nas więcej starań niż ten, kto słabo ale jeszcze się trzyma? I co to jest ta "propaganda ateistyczna"? Bo jak ja czytam te błagania ze strony naszych ateistów, abym nie narażała mojej duszy już więcej na uszczerbek w kontakcie z tym "niemoralnym psychopatą" (taki bywa ich obraz Boga), który mi zrobi pranie mózgu i uczyni tak samo złą jak jest sam, to muszę przyznać że mnie to tylko rozczula. zakręcony


  PRZEJDŹ NA FORUM